Darowizny prosimy kierować na konto:
Matio Fundacja Pomocy Rodzinom
i chorym na mukowiscydozę
 
numer konta:
36 1060 0076 0000 3200 0132 9248
 
Koniecznie z dopiskiem w tytule wpłaty:
na leczenie Ani Wieczorek

Pierwszy wyjazd do Zabajki

Jak to pierwszy raz pojechaliśmy na turnus rehabilitacyjny do Zabajki pełni za równo nadziei jak i niepokoju

Po wyjściu ze szpitala w bardzo krótkim czasie pojechaliśmy na turnus do Zabajki w Złotowie. Ośrodek znaleźliśmy w internecie. Jadąc na turnus tak naprawdę nie wiedzieliśmy na co się nastawiać. Nie wiedzieliśmy czy dobrze robimy dlatego, że jedni lekarze mówili, iż należy jeszcze poczekać a inni mówili, że należy jak najszybciej pojechać na turnus rehabilitacyjny. Decyzję musieliśmy podjąć sami. Z uwagi na fakt, iż jestem byłym sportowcem i miałem już parę kontuzji za sobą wiem jak ważna jest rehabilitacja. Pojechaliśmy w pierwszym możliwym terminie.

Muszę powiedzieć, że byłem zaskoczony fachowością personelu oraz pozytywnym nastawieniem i otwartością ludzi w Zabajce. Zderzyliśmy się z tym szczególnie z uwagi na fakt, iż parę dni wcześniej wyszliśmy ze szpitala gdzie z założenia jest rygor i pewien dystans do pacjentów. Po pobycie w szpitalu było to dla nas diametralnie inne odczucie. W szpitalu czuliśmy się jednostką jedną z wielu, która przyszła i zaraz odejdzie w ten czy inny sposób. W Zabajce ludzie faktycznie byli bardzo zaangażowani w to co robili. Widać było, że robią to bo chcą i kochają to.

Zaraz pierwszego dnia podczas badania poznawczego usłyszeliśmy, że Ania widzi ponieważ gdyby nie widziała to zupełnie inaczej by się poruszała. Powiem szczerze łaknęliśmy dobrych słów po paśmie ciężkich przeżyć ale nie za bardzo wierzyliśmy w to co nam mówiono.

Od drugiego dnia zaczęła się ciężka praca praktycznie od rana do wieczora. Ania miała zajęcia od 8:00 a my musieliśmy wcześniej zrobić jej inhalację oraz zjeść śniadanie. Zajęcia indywidualne kończyły się praktycznie ok 16:00 a następnie mogliśmy uczestniczyć w zajęciach grupowych. Ania w pierwszym tygodniu miała dość dużo napadów padaczkowych wynikających chyba głównie ze zmęczenia.

Jedną z atrakcji wyjazdu do Zabajki jest hipoterapia. W pierwszym tygodniu Ania przesypiała praktycznie całe 40 minut jeżdżąc na koniu. Drugi tydzień był bardziej udany i nasza córeczka pod koniec jeździła uśmiechnięta cały przeznaczony czas.

Drugą z atrakcji była dogoterapia lecz Anusia podczas pierwszego turnusu nie mogła nawiązać dobrych relacji z psiakami i kotkami. Wynikało to głównie z tego faktu, iż zajęcia z tymi zwierzakami mieliśmy z rana zaraz po śniadaniu a Ania nie dość, że była niewyspana to jeszcze nafaszerowana poranną porcją leków. Podczas dogoterapii albo płakała albo spała.sad

Bardzo za to przypadł jej do gustu tzw. Pająk. Jest to metalowa klatka w której na gumach podłącza się pacjenta i w zawieszeniu wykonuje różne ćwiczenia. Ani tak spodobał się Pająk, że skakała w nim jak astronauta na księżycu. smiley

Poza opisanymi zajęciami Ania miała jeszcze mnóstwo winnych zajęć w tym masaże, SI, terapię ręki, naświetlania, terapię zajęciową, terapię w pokoju światła itp. Itd. Trochę czułem się jak za dawnych lat na obozie sportowym ponieważ rygor był podobny z tym, że to nie ja ćwiczyłem tylko moja córeczka.

W tym czasie Ania zaczęła posługiwać się paroma słowami np. gdy chciała zabawy mówiła: jeszcze giligili. J Jednego wieczora z kolei powtarzała do północy proste słowo: cześć na wszystkie możliwe sposoby. Przy jedzeniu zdarzyło jej się powiedzieć: dobre, gdy coś jej smakowało.

W drugim tygodniu wyjazdu do Zabajki zauważyliśmy, że nasza rehabilitacja wzrokowa jaką prowadziliśmy wieczorami zaczęła przynosić efekty. We wcześniejszym okresie nawet gdy w oczy świecono Ani reflektorem samochodowym nie reagowała. W drugim tygodniu turnusu podczas codziennego pobudzania oczu świeceniem latarką w źrenice Ania zaczęła wodzić oczami za światłem.

Było to wspaniałe uczucie obserwować jak podążała wzrokiem za światłem i przynosiło nadzieję na lepsze jutro. Ponadto fizycznie nasza córeczka również doszła do dość dobrej formy. Wszystkie niedowłady lewej strony ciała jakie jej jeszcze pozostały po zapaleniu mózgu praktycznie wyprostowano.

Na wyjeździe byliśmy całą rodziną wraz z naszą starszą córeczką Natalką. Natalka dzielnie znosiła wszystkie trudy. Muszę powiedzieć, że serce mi rosło gdy ją obserwowałem. Dzieci nie mają żadnych uprzedzeń do niepełnosprawnych a Natalka chętnie bawiła się z dziećmi zarówno chorymi jak i zdrowymi często tym chorym pomagając w różnoraki sposób. Nie nudziliśmy się również dzięki personelowi Zabajki. Ci wspaniali ludzie robili wszystko również dla rodziców aby oni mogli trochę oderwać się od trosk codziennych. Tej zimy, zimy praktycznie nie było ale my akurat mieliśmy przez tydzień dość dużo śniegu i temperatury na minusie ok 20 stopni. Personel Zabajki wykorzystał to i zorganizował nam kulig. Wszyscy śmialiśmy się i dobrze bawiliśmy się podczas kuligu – no może poza Anią która słodko spała w kocu na saniach smiley

Turnus się zakończył. Po dwóch tygodniach z pierwszymi pozytywnymi odczuciami wróciliśmy do domu aby mierzyć się z codzienną rzeczywistością. Wiedzieliśmy już, że droga do powrotu do zdrowia naszej córeczki nie będzie krótka i na pewno będzie dość mocno zakręcona.

Więcej informacji

Narodziny Ani

17 września 2010 roku na świecie pojawiła się nasza córeczka. Daliśmy jej na imię Ania. Poród nie należał do ciężkich Ania wyglądała na normalnego noworodka. To pierwsze zdjęcia naszej córeczki. Zaraz po porodzie i w pierwszym dniu w domu. Więcej zdjęć w Galerii

Czytaj dalej ...

Roczek

To już roczek!!! 17 września 2011 roku nasza córeczka dotarła do roku życia. Impreza urodzinowa była bardzo udana. Uroczyste obchody urodzin Ani miały miejsce w Niku Restauracji z bowlingiem. Jedzenie i picie było pyszne obsługa bardzo miła a w wolnych chwilach graliśmy w bowling.

Czytaj dalej ...

The Vest

W ostatnim czasie mieliśmy na stanie wypożyczoną kamizelkę The Vest, która służy do oczyszczania płuc z tego świństwa, które zalega Ani w płucach. Urządzenie poprzez napompowywanie i wypompowywanie z dużą częstotliwością powietrza w specjalną kamizelkę wprowadza płucka Anuli w wibracje co powoduje, że zawiesina będąca w płucach Ani opada na oskrzela. Dzięki temu nasza córeczka może wydalić wraz z kaszlem wydzielinę na zewnątrz.

Czytaj dalej ...

Wizyta Ani w Palmiarni poznańskiej

Przed wizytą Ani w szpitalu w środku zimy odbyliśmy podróż do poznańskiej Palmiarnii aby znaleźć trochę lata. Nie spodziewaliśmy się, że taki tam ruch :)

Czytaj dalej ...

Szpital 2012

W terminie od 20 marca do 3 kwietnia 2012 roku nasza Anula przebywała na przeleczeniu w poznańskim szpitalu znajdującym się przy ul. Szpitalnej. Nie denerwujcie się jest to nasza standardowa procedura.

Czytaj dalej ...

Prezent wielkanocny

Dostaliśmy wspaniały prezent na święta a właściwie Ania dostała wspaniały prezent. Z za wielkiej wody przyszła do nas wielka paczka a w niej znajdowała się piękna nowiutka różowa kamizelka The Vest wraz z całym sprzętem. Lepszego prezentu nie mogliśmy się spodziewać. Od razu maszyna została puszczona w ruch :)

Czytaj dalej ...

Drużyna rowerowa - dla Ani

Są chwile zwątpienia, kiedy masz wszystkiego dość i są chwile kiedy serce rośnie. Jedną z takich chwil kiedy serce nam urosło był moment kiedy kolega wuja Ani Darek Grzymisławski zaproponował pomoc w leczeniu Ani w specyficzny sposób. Zaproponował aby on i jego grupa znajomych startująca w maratonach rowerowych umieściła na koszulkach startowych informację o Ani i jej chorobie. Od słowa do słowa i projekt koszulki (po pewnych perturbacjach powstał).

Czytaj dalej ...

Sesja na Malcie w Poznaniu

Z uwagi na fakt, iż starsza siostra Ani rozpoczęła we wrześniu swoją nową przygodę życiową - zaczęła uczęszczać do przedszkola odbyliśmy całą rodzinką sesję fotograficzną na Malcie w Poznaniu.

Czytaj dalej ...

Maraton

Dnia 14 października 2012 w Poznaniu odbył się 13 Maraton imienia Macieja Frankiewicza. Maraton poznański jest największym maratonem w Polsce. W 2012 roku ponad 6000 zawodnikom udało się przebiec łącznie 42 km 195 m w trakcie jednej pętli rozłożonej wokół Poznania.

Czytaj dalej ...

Radziowa działka

Parę dni wolnego i telefon od Radzia spowodował, że spędziliśmy wspaniałe chwile na łonie natury. Radziowa działka bardzo przypadła dziewczynom do gustu. Miały ją całą tylko dla siebie - buszowały po niej cały dzień. Co prawda trzeba było być cały czas czujnym bo Ania próbowała wchodzić w bardzo dziwne miejsca :) ale i tak bawiliśmy się wybornie.

Czytaj dalej ...

Czerwiec polskie morze

Pod koniec czerwca 2012 dziewczyny wraz z mamą, babcią i dziadkiem przebywały nad polskim morzem. Tata niestety nie mógł z nimi wypoczywać ponieważ przygniótł go nawał obowiązków w pracy.

Czytaj dalej ...

Zielone czołgi i różowe dziewczynki

czołgi,różowe dziewczynki

Czytaj dalej ...

Wizyta w zoo

Korzystając z pierwszych słonecznych dni wiosny odwiedziliśmy poznańskie zoo. Nasze dziewczyny najbardziej podekscytowane były jazdą kolejką do zoo. Zaraz po wejściu zaprzyjaźniły się z paroma zwierzakami w tym z kozą, która w mojej ocenie miała stoicki spokój. Setki dzieci codziennie dotykały ją, głaskały, ciągnęły za uszy i co robiły wszystkie inne czynności, które sobie wymyślicie a ona siedziała i żuła trawę. Wyglądała jakby zastanawiała się nad sensem życia i to wszystko co działo się wokół niej nie ruszało jej egzystencji.

Czytaj dalej ...

Jesień zima wiosna

Witamy umieściliśmy na stronie w galerii nowe zdjęcia Ani. Można je nazwać kolekcja jesienno zimowo wiosenna. Trochę nam zdjęć się uzbierało jak widać :). Jak też widać na zdjęciach nasza Anula generalnie funkcjonuje jak każde inne dziecko. Bawi się dobrze zarówno w śniegu jak też na zielonej trawce

Czytaj dalej ...

Przemyślenia nocne

Siedzę sobie właśnie o pierwszej w nocy przed komputerem i zastanawiam się nad minionym półtorarocznym czasem. Całą rodziną przeżyliśmy trudne chwile ale daliśmy sobie radę.

Czytaj dalej ...

Koncert charytatywny Mezo na rzecz Ani

Dnia 24 lutego 2012 roku w Centrum Bowlingowym Niku mieszczącym się przy ulicy Piątkowskiej 200 w Poznaniu odbył się koncert charytatywny na rzecz naszej córeczki. W akcję było zaangażowanych wiele osób w tym takie znane osobistości jak poznański raper Jacek Mezo Mejer i jego drużyna, Iwona Pawlović, Daniela Popławska z Teatru Nowego w Poznaniu.

Czytaj dalej ...

Informacje

Witamy ponownie po krótkiej nieobecności na stronie. Niestety choroba Ani nie zwalnia nas z innych obowiązków i problemów. Problemy, które się pojawiły w naszym życiu spowodowały, że przez jakiś czas nie umieszczaliśmy nowych zdjęć i informacji. Postaramy się to szybko naprawić.

Czytaj dalej ...

Nowa strona

Nowa strona Ani

Czytaj dalej ...

życie przed przeszczepem

Link do strony dziewczyny z mukowiscydozą imienniczki naszej córki Ani czekającej na przeszczep płuc

Czytaj dalej ...

1 listopada 2013

Są takie chwile w życiu, które powodują, że wszystko Ci się przewartościowuje. Dla nas taką chwilą był 1 listopada 2013 roku, kiedy to skończył się pewien etap życia naszej córeczki ...

Czytaj dalej ...

1 procent z PIT za rok 2013

życie na neurologii zakaźnej

Historia pobytu Ani na wydziale neurologii zakaźnej w Poznańskim szpitalu znajdującym się przy ul. Szpitalnej

Czytaj dalej ...

powrót do szpitala

Czyli jak to wróciliśmy ponownie na Szpitalną

Czytaj dalej ...



Presscake (1.1.1.98)